W Poznaniu miało miejsce zatrzymanie 32-letniego obywatela Gruzji, który zignorował ważny znak drogowy, co doprowadziło do poważnych kłopotów. Po przeprowadzonej kontroli drogowej okazało się, że mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania pojazdami, a także znajdował się pod wpływem alkoholu. Oprócz tego, miał on nałożone sądowe zakazy prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Teraz grozi mu od 3 do 5 lat pozbawienia wolności, a o jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Incydent miał miejsce w ubiegłą sobotę, 5 kwietnia. Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego zauważyli kierującego pojazdem marki Opel, który nie zastosował się do znaku drogowego „nakaz jazdy prosto” na Rondzie Rataje. Zignorowanie tego znaku przyciągnęło uwagę funkcjonariuszy, co doprowadziło do zatrzymania mężczyzny do kontroli.
W trakcie weryfikacji danych w systemie informatycznym, mundurowi ustalili, że zatrzymany ma trzy aktywne zakazy sądowe dotyczące prowadzenia pojazdów. Dodatkowo, badanie trzeźwości wykazało obecność 0,3 promila alkoholu w organizmie kierowcy. Mężczyzna został aresztowany, a jego samochód zabezpieczono na policyjnym parkingu. Obecnie jest oskarżany o kilka przestępstw związanych z naruszeniem przepisów, a ostateczne decyzje w tej sprawie podejmie sąd.
Źródło: Policja Mosina
Oceń: Znaki drogowe i poważne konsekwencje: Zatrzymanie 32-latka w Poznaniu
Zobacz Także